Problem z odpalaniem - wilgoć? zagadka

[lake_k]

Aby opisać problem muszę nakreślić sytuację.

Auto z 2019 roku. Do 2022 zawsze na parkingu zewnętrznym w mieście. Zero problemow z odpalaniem. Od 2022 parking podziemny wiec tez wszystko ok. Co jakis czas bywam u rodzicow na wsi, gdzie auto stoi dzień, dwa na zewnątrz. Podłoze bez kostki/betonu, tylko trawa. I wlasnie tam na wsi, kiedy chce odjechac, a auto stoi dzien, dwa na zewnątrz, pojawia sie problem z odpaleniem. Pamietam, ze pierwszy raz stalo sie tak chyba po 1 przegladzie, doslownie ze dwa dni po przegladzie bo bylam u rodzicow. Od tego czasu sytuacja powtorzyla sie ok 4 razy. Niby nic, a jednak.

Jak to wygląda dokladnie? Auto tak jakby chce odpalić, działaja wszystkie kontrolki, ale nie "zaskakuje". Już wiem, ze jedynym sposobem w tej sytuacji na odpalenie jest dodanie gazu. Przy czym o ile wczesniej udawalo się w miare za pierwszym razem, tak ostatnio było z 5 prób z gazem, zanim auto zaskoczylo.

I moze to zabrzmi smiesznie (moze nie, nie znam sie na autach), mam wrazenie, ze jest to wina wilgoci. Tak jakby auto mi za bardzo zwilgotnialo, przez co nie moze odpalic. W miescie zawsze nawet na zewnątrz auto stalo na podlozu z kostki, no i nie ma tu takiej wlgotnosci jak na wsi (tak mi sie wydaje?). Aczkolwiek też na ten moment jest garazowane, wiec tez nie jestem w stanie powiedziec, czy gdyby postalo na zewnatrz to odpali.

W ASO jeszcze z tym problemem nie bylam, ale obawiam sie, ze jak zawsze uslysze, ze wszystko ok. Tym bardziej, ze problem ten wystepuje rzadko i tylko kiedy jestem w innej miejscowosci na wsi.

Czy ktos z was ma jakies pomysly na to co moze byc tutaj problemem?