Cześć,
Ciekaw jestem jak u Was z pracą serwisu?
Ja odbierałem auto wczoraj - diagnozowali kasujący się samoczynnie w trakcie jazdy licznik "od tankowania".
Wada fabryczna od nowości.
Niespełna 2000 km temu wymieniono mi jakiś czujnik w zbiorniku - diagnoza nietrafiona; było jeszcze gorzej np. 3 kasowania na przestrzeni 30 km lub 2 na odcinku 1,7 km albo 2 na dystansie 700 m. No i dodatkowo różne wskazania poziomu paliwa. Czasem kasował się też licznik pokazujący kilometry danego odcinka. Zasadniczo masakra....
Obecna diagnoza mówi, że trzeba wymienić zestaw wskaźników na desce rozdzielczej.
Niby nic trudnego - tylko trzeba mieć potrzebną część. Auto składane u naszych południowych sąsiadów , ale w całej Europie licznika nie ma więc trzeba zamawiać w Azji. Może za miesiąc będzie..... Tak więc wydano mi niesprawne auto i mam sobie jeździć, aż przyjdzie część i dadzą znać.
Auto przejechało w próbach na okrągło 120 km i usłyszałem, że muszę zapłacić za paliwo bo gwarant nie zwróci tego dealerowi! Czy to moja wina , że nowe auto (pół roku) od początku jest zepsute? Mówiłem, że nie trzeba kręcić kilometrów by to się zadziało (patrz wyżej) - i tak wyszło. Wrócili z jazdy odłączyli sprzęt i licznik się skasował.
Jeżdżę 99% sam; auto po wizycie w serwisie miało upieprzony fotel pasażera - kładli tam aparaturę?
Wspomniałem powyżej o wymienionym wcześniej czujniku. Dowiedziałem się, że skoro nie trafili z diagnozą TO WŁOŻONY 1800 KM TEMU CZUJNIK ZOSTAŁ ZDEMONTOWANY I ZAMONTOWANO MÓJ, KTÓRY RZEKOMO LEŻAŁ W MAGAZYNIE NA PÓŁCE, A TEN WYCIĄGNIĘTY TRAFIŁ NA MAGAZYN. W domyśle trafi do kolejnego klienta. Rodzi się pytanie ile takich części trafia do naszych samochodów? A gdyby wymieniany był jakiś element w silniku i diagnoza też byłaby nie właściwa to również został by wymieniony.....?
WYMIANA NIE ZOSTAŁA ODNOTOWANA W KSIĄŻCE SERWISOWEJ MIMO,ŻE O TO PROSIŁEM BY KUPUJĄCY MIAŁ PEŁNĄ WIEDZĘ O AUCIE - TERAZ JUŻ ROZUMIEM DLACZEGO TEGO NIE UCZYNIONO; MOGĄ BEZ KONSEKWENCJI WYCIĄGAĆ I WKŁADAĆ CZĘŚCI; GDYBY BYŁO TO W KSIĄŻCE NIE MOGLI BY ICH RUSZYĆ.
Prosiłem o oficjalną informację ile można na dystansie 15000 km dolać płynu chłodzącego, który nie powinien ubywać; bo takowej w książce serwisowej nie ma. Odpowiedzi brak. A mi płyn ubywa. np. sprawdziłem i po niespełna 1000 km ubyło pół zbiornika - sprawdzając na zimnym silniku.
A jak u Was?
Dobrego dnia!
SERWIS - TEŻ TAK MACIE?
Re: SERWIS - TEŻ TAK MACIE?
To akurat nie jest wina serwisu. Jeśli towaru brak to nie wyczarują ci go. Niestety od dłuższego czasu są spore problemy z dostępnością części u poszczególnych producentów. Takie głupie czasy.MARCO46 pisze: ↑18 lis 2022, 09:05 Obecna diagnoza mówi, że trzeba wymienić zestaw wskaźników na desce rozdzielczej.
Niby nic trudnego - tylko trzeba mieć potrzebną część. Auto składane u naszych południowych sąsiadów , ale w całej Europie licznika nie ma więc trzeba zamawiać w Azji. Może za miesiąc będzie..... Tak więc wydano mi niesprawne auto i mam sobie jeździć, aż przyjdzie część i dadzą znać.
Tego akapitu nie rozumiem - chodzi o to, że zażądałeś zwrotu za paliwo wyjeżdżone na jazach próbnych?MARCO46 pisze: ↑18 lis 2022, 09:05 Auto przejechało w próbach na okrągło 120 km i usłyszałem, że muszę zapłacić za paliwo bo gwarant nie zwróci tego dealerowi! Czy to moja wina , że nowe auto (pół roku) od początku jest zepsute? Mówiłem, że nie trzeba kręcić kilometrów by to się zadziało (patrz wyżej) - i tak wyszło. Wrócili z jazdy odłączyli sprzęt i licznik się skasował.
Kłaść mogli co potrzebują. Ale powinni zabezpieczyć fotel - też bym się wkurzył.
Tego zarzutu nie rozumiem - przy trudnych nietypowych naprawach często jedyną metodą naprawy jest metoda prób i błędów. Więc bierze się części z magazynu i podkłada na próbę. Jeśli diagnoza nietrafiona i twoja część była dobra to oczekujesz, że nowa część zostanie w twoim samochodzie za darmo? Raczej zwykle jest w drugą stronę - serwisy wkładają części, naprawa jest nieskuteczna a każą sobie za te części płacić. Zapłaciłeś za te części lub za robociznę czyli na ponowne zamontowanie starej części, że chciałbyś aby ta nowa część została?MARCO46 pisze: ↑18 lis 2022, 09:05 Wspomniałem powyżej o wymienionym wcześniej czujniku. Dowiedziałem się, że skoro nie trafili z diagnozą TO WŁOŻONY 1800 KM TEMU CZUJNIK ZOSTAŁ ZDEMONTOWANY I ZAMONTOWANO MÓJ, KTÓRY RZEKOMO LEŻAŁ W MAGAZYNIE NA PÓŁCE, A TEN WYCIĄGNIĘTY TRAFIŁ NA MAGAZYN. W domyśle trafi do kolejnego klienta. Rodzi się pytanie ile takich części trafia do naszych samochodów? A gdyby wymieniany był jakiś element w silniku i diagnoza też byłaby nie właściwa to również został by wymieniony.....?
WYMIANA NIE ZOSTAŁA ODNOTOWANA W KSIĄŻCE SERWISOWEJ MIMO,ŻE O TO PROSIŁEM BY KUPUJĄCY MIAŁ PEŁNĄ WIEDZĘ O AUCIE - TERAZ JUŻ ROZUMIEM DLACZEGO TEGO NIE UCZYNIONO; MOGĄ BEZ KONSEKWENCJI WYCIĄGAĆ I WKŁADAĆ CZĘŚCI; GDYBY BYŁO TO W KSIĄŻCE NIE MOGLI BY ICH RUSZYĆ.
Tu akurat ewidentnie walą w chuja bo ubytek rzędu pół zbiornika na 1000km to nie jest normalna rzecz. Ja bym zrobił sobie listę kiedy i ile dolałem płynu - konkretnie jaki dzień, jaki przebieg i ile wlałem wraz ze zdjęciami zbiornika wyrównawczego. Potem bym się zwrócił na piśmie o skuteczne usunięcie tej usterki. Do pisma dołączyłbym swój dzienniczek dolewek.MARCO46 pisze: ↑18 lis 2022, 09:05 Prosiłem o oficjalną informację ile można na dystansie 15000 km dolać płynu chłodzącego, który nie powinien ubywać; bo takowej w książce serwisowej nie ma. Odpowiedzi brak. A mi płyn ubywa. np. sprawdziłem i po niespełna 1000 km ubyło pół zbiornika - sprawdzając na zimnym silniku.
U mnie w mieście niestety jest podobnie - w kwestiach napraw gwarancyjnych różnych usterek się nie wypowiem bo nie wystąpiła jeszcze żadna usterka ale wklejałem w innym temacie zdjęcia jak te debile zamontowały mi tablicę rejestracyjną z przodu robiąc przy okazji 4 dziury w przypadkowych miejscach. Średnio inteligentna małpa by to lepiej zamontowała. Pisałem do nich maila w tej sprawie - mieli się odezwać, ale się nie odezwali.
Powiedzieć o tym forum, że jest beznadziejne to właściwie jakby je pochwalić - to forum to pukanie w dno od spodu.